Kategoria Biblia

  • Gdy po pewnym czasie Jezus wróciÅ‚ do Kafarnaum, posÅ‚yszano, że jest w domu. ZebraÅ‚o siÄ™ zatem tylu ludzi, że nawet przed drzwiami nie byÅ‚o miejsca, a On gÅ‚osiÅ‚ im naukÄ™. I przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosÅ‚o czterech. Nie mogÄ…c z powodu tÅ‚umu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus siÄ™ znajdowaÅ‚, i przez otwór spuÅ›cili nosze, na których leżaÅ‚ paralityk. Jezus, widzÄ…c ich wiarÄ™, rzekÅ‚ do paralityka: „Dziecko, odpuszczone sÄ… twoje grzechy”. A siedziaÅ‚o tam kilku uczonych w PiÅ›mie, którzy myÅ›leli w sercach swoich: „Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?” Jezus poznaÅ‚ zaraz w swym duchu, że tak myÅ›lÄ…, i rzekÅ‚ do nich: „Czemu myÅ›li te nurtujÄ… w waszych sercach? Cóż jest Å‚atwiej: powiedzieć paralitykowi: Odpuszczone sÄ… twoje grzechy, czy też powiedzieć: WstaÅ„, weź swoje nosze i chodź? Otóż, żebyÅ›cie wiedzieli, iż Syn CzÅ‚owieczy ma na ziemi wÅ‚adzÄ™ odpuszczania grzechów – rzekÅ‚ do paralityka: MówiÄ™ ci: WstaÅ„, weź swoje nosze i idź do swego domu!” On wstaÅ‚, wziÄ…Å‚ zaraz swoje nosze i wyszedÅ‚ na oczach wszystkich. Zdumieli siÄ™ wszyscy i wielbili Boga, mówiÄ…c: „Nigdy jeszcze nie widzieliÅ›my czegoÅ› podobnego”. (Mk 2, 1-12)

    Opublikowany · Autor

  • Spotkanie ze ZmartwychwstaÅ‚ym

    Maria Magdalena staÅ‚a przed grobem pÅ‚aczÄ…c. A kiedy /tak/ pÅ‚akaÅ‚a, nachyliÅ‚a siÄ™ do grobu i ujrzaÅ‚a dwóch aniołów w bieli, siedzÄ…cych tam, gdzie leżaÅ‚o ciaÅ‚o Jezusa – jednego w miejscu gÅ‚owy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: Niewiasto, czemu pÅ‚aczesz? OdpowiedziaÅ‚a im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go poÅ‚ożono. Gdy to powiedziaÅ‚a, odwróciÅ‚a siÄ™ i ujrzaÅ‚a stojÄ…cego Jezusa, ale nie wiedziaÅ‚a, że to Jezus. RzekÅ‚ do niej Jezus: Niewiasto, czemu pÅ‚aczesz? Kogo szukasz?

    Opublikowany · Autor

  • Czy istnieje duchowy Å›wiat? Czy Bóg, anioÅ‚y, demony, Å›wiÄ™ci majÄ… na nas realny wpÅ‚yw? Czy istnieje „ziemia niczyja” – duchowa przestrzeÅ„ neutralna?

    Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy niż poprzedni».

    Opublikowany · Autor

  • Któż z nas nie zmierzyÅ‚ siÄ™ z tym problemem? Boże, czy mnie sÅ‚yszysz? Boże, gdzie jesteÅ›? Ilu z nas ma przekonanie, że Bóg milczy, że nie ma nam nic do powiedzenia… a jeżeli już coÅ› mówi to tylko do swoich wybranych, co sÄ… odpowiednio przeszkoleni i doÅ›wiadczeni w medytacjach, kontemplacjach i innych duchowych ćwiczeniach…
    A co jeżeli to nieprawda – jeżeli Bóg mówi do mnie przez caÅ‚y czas, tylko ja nie za bardzo potrafiÄ™ go usÅ‚yszeć, nie potrafiÄ™ rozpoznać Jego gÅ‚osu?

    Opublikowany · Autor

  • Oto dwaj uczniowie Jezusa tego samego dnia, w pierwszy dzieÅ„ tygodnia, byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiÄ…t stadiów od Jerozolimy, Rozmawiali oni z sobÄ… o tym wszystkim, co siÄ™ wydarzyÅ‚o. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobÄ…, sam Jezus przybliżyÅ‚ siÄ™ i szedÅ‚ z nimi. Lecz oczy ich byÅ‚y niejako na uwiÄ™zi, tak że Go nie poznali. On zaÅ› ich zapytaÅ‚: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobÄ… w drodze?» Zatrzymali siÄ™ smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedziaÅ‚ Mu: «Ty jesteÅ› chyba jedynym z przebywajÄ…cych w Jerozolimie, który nie wie, co siÄ™ tam w tych dniach staÅ‚o».
    Zapytał ich: «Cóż takiego?» Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem z Nazaretu, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że właśnie On miał wyzwolić Izraela. Teraz zaś po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Co więcej, niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: Były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje, Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli». Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swojej chwały?» I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»
    W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

    Opublikowany · Autor